wiktor |
Wysłany: Pon 14:36, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
działa to tak, że właściciele sklepów rowerowych nie zawsze są pasjonatami tego, co w nich sprzedają. niestety. wielu z nich 'weszło' w branżę rowerową nie dlatego, że lubią rowery, lecz dlatego, że w sezonie jest to świetny interes. jak świetny - wystarczy spojrzeć na ceny hurtowe dystrybutorów/importerów sprzętu i porównać je z cenami w sklepach. ja rozumiem, lokal, zus, zima itp, itd, ale sam żyję z handlu i wiem jak to jest. naprawdę, jeżeli sprzedawca zaproponuje wam promocyjną cenę 50% niższą, to i tak na tym zarabia. jeden biorąc kassę pomyśli - masz chłopaku/dziewczyno i jeździj sobie długo i szczęśliwie, drugi zaś: masz brudasie/biedaku i spadaj. paradoksalnie, obydwie postawy są niezbędne. wg zarówno friedmanna, marksa i webbera wolny rynek (jego niewidzialna ręka -balcerowicz) zweryfikuje ich sam. lepsi - pasjonaci przetrwają, gorsi - koniunkturaliści - odpadną przerzucając się np na pietruszkę, wcześniej powodując zwiększenie konkurencji i spadek cen. i tu jest miejsce dla nas. konsumentów, ba grupy docelowej ze snajperska nazywanej targetem. temu wolnemu rynkowi możemy pomóc w selekcji zgodnie z zasadą - zadowolony klient powie o tym 1ej osobie, niezadowolony zaś 10ciu. teraz mamy net, więc bezproblemowo stu. to, że niektórzy handlowcy nie traktują nas jak silne lobby, to tylko nasza wina.
wniosek praktyczny:
można na ulotkach, plakatach - np na odwrocie albo gdzieś na dole dać spis miejsc w których nas wspierają. tych których przepędzają nie wyszczególniałbym, bo czarny PR jest bronią obosieczną - są rowerzyści którzy nie popierają masy - oni wtedy poszliby właśnie tam...
sklepy wydają niezły kesz na ulotki i ich rozdawaczy. te ulotki zazwyczaj bez czytania idą w kosz. masowa (i każda undergroundowa) ulotka jest świetnym nośnikiem reklamy. oczywiście nie chodzi o komercjalizację masy, ale nasi przyjaciele na pewno docenią fakt, iż na niej będą. z dopiskiem np: nasze info znajdziesz w: i tu lista sklepów. można umieszczać banery naszych przyjaciół na stronach masy i do nich przyprowadzać kumpli którzy np boją się allegro. co do siły takich działań. w podpisie masz to o shell'u. kiedyś shell chciał zatopić na morzu północnym wyeksploatowane platformy wiertnicze. greenpeace gdy sie o tym dowiedzieli, w całych niemczech ogłosili bojkot shella. doszło do tego, iż mimo ostrych promocji nikt na shellu nie tankował. czasem podjechał samochód...no zgadnijcie - skąd po kilku miesiącach koncern się ugiął i zutylizował platformę zgodnie z wytycznymi greenpeace. po jakimś czasie okazało się, że koszty utylizacji dla środowiska naturalnego były x razy większe niż gdyby tę platformę po prostu zatopiono, ale to już całkiem inna historia... |
|
Kubrick |
Wysłany: Pon 13:31, 05 Cze 2006 Temat postu: Re: Propozycje rozpowszechniania ulotek/plakatów |
|
raj napisał: |
1) sklepy/serwisy rowerowe - wprawdzie w niektorych sklepach rowerowych nie lubią masy (!!!) i nie chca brać naszych ulotek, ale w innych odnoszą sie bardzo chętnie. |
Sorki za offtopa, ale niech mi ktoś wytłumaczy jak to działa.
Masowicze to najpewniejsi klienci sklepow i serwisow rowerowych, ale nie chca nas promowac??
Gdzie takie sklepy sa? Proponuje bojkot tych,ktore nas maja gdzies. Jak Kuba Bogu, tak Bog Kubie. |
|